Monika Orłowska

radca prawny

Jestem radcą prawnym. Mam za sobą kilka lat pełnienia obowiązków prokuratora. Wcześniej pracowałam w samorządzie terytorialnym. W zakresie swoich obowiązków miałam współpracę z organizacjami pozarządowymi i lokalnymi przedsiębiorcami.
[Więcej >>>]

Skorzystaj z pomocy

Umowa małżeńska w rozumieniu przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego

Spotykam czasem wypowiedzi, że zawarcie małżeństwa w Urzędzie Stanu Cywilnego to zawarcie „zwykłej umowy”, którą można „zwyczajnie” rozwiązać przez rozwód. Czy tak jest rzeczywiście?

Pierwsze, co należy zaznaczyć, to fakt, że przepisy prawa polskiego, posługując się pojęciem „umowy małżeńskiej”, zawsze maja na myśli małżeńskie umowy majątkowe.

Małżeńskie umowy majątkowe są to zawierane w formie aktu notarialnego umowy, którymi małżonkowie (także przyszli małżonkowie, bo można taką umowę zawrzeć jeszcze przed zawarciem małżeństwa) zmieniają ustawowy ustrój majątkowy, którym jest zawsze  wspólność majątkowa tzw. wspólność ustawowa, na jeden z trzech umownych ustrojów majątkowych:

  • wspólność majątkową (rozszerzająca lub ograniczająca wspólność ustawową)
  • rozdzielność majątkową
  • rozdzielność majątkową z wyrównaniem dorobków

Oprócz ustawowego i umownych ustrojów majątkowych, kodeks rodzinny i opiekuńczy przewiduje także kilka wersji przymusowego ustroju majątkowego,tj. rozdzielności majątkowej małżeńskiej orzekanej przez sąd, bądź powstającej z mocy prawa.

O takich właśnie, wyżej wspomnianych umowach małżeńskich będę jeszcze pisać. Dziś jednak chciałabym skupić się na czymś innym..

Dziś będę pisać o związku małżeńskim, który zawierają kobieta i mężczyzna, zmieniając tą decyzją życie własne i swojej rodziny. Więcej. Tworzą tą swoją decyzją nową jakość. Nowy związek. Wspólnotę. Jedność. Rodzinę.

Czym jest małżeństwo?

Zgodnie z przepisami polskiego kodeksu rodzinnego i opiekuńczego małżeństwo zostaje zawarte wtedy, gdy mężczyzna i kobieta jednocześnie obecni złożą przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego oświadczenia, że wstępują ze sobą w związek małżeński.

Treść oświadczenia jest dokładnie sprecyzowana i określona także w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym. Brzmi następująco:

Świadomy/Świadoma praw i obowiązków wynikających z zawarcia małżeństwa uroczyście oświadczam, że wstępuję w związek małżeński z (imię i nazwisko drugiej z osób wstępujących w związek małżeński) i przyrzekam, że uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe„.

Jakie to prawa  obowiązki?

Na przykład dziedziczenie ustawowe, wspólność majątkowa małżeńska, zmieniają się przepisy podatkowe, powstaje obowiązek łożenia na utrzymanie nowo powstałej rodziny, pojawia się nowy obowiązek alimentacyjny, a obce dotąd osoby można nazywać mamą i tatą:).

Jak często nowożeńcy mają pełną świadomość nowych praw i obowiązków i w pełni je rozumieją? Nie wiem.

Warto się czasem zastanowić, czy – zamiast kolejnego „miksera”, czy „koperty”  – najlepszym prezentem ślubnym, albo jeszcze wcześniej – na osiemnastkę – byłby pakiet porad prawnych? Z pewnością będzie to prezent zaskakujący:). Ale zawsze bardzo praktyczny i potrzebny każdemu..

Druga (?) sprawa. Miłość.

Czy ktoś z Państwa zwrócił uwagę, że w cytowanej formule oświadczenia, nowożeńcy nie ślubują sobie miłości? Powtórzmy:

„przyrzekam, że uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe„.

Czy miłość nie jest elementem małżeństwa cywilnego? A może wręcz przeciwnie?

Może dla ustawodawcy miłość była tak oczywistym elementem  twórczym związku małżeńskiego, że nie było potrzeby go wymieniać? A może jeszcze inaczej – może fakt miłości trudniej ocenić, zbadać, zmierzyć, niż zgodność, czy trwałość?

Jedno jest pewne. W ramach ewentualnego procesu rozwodowego sąd będzie badał, czy małżonkowie nadal się kochają..

Co więc dzieje się takiego, że małżonkowie – przy założeniu, że zawierający związek małżeński kochali się i mieli pełną świadomość wspomnianych praw i obowiązków – podejmują decyzję o rozstaniu?

Przyczyny rozwodów „wg internetu”

Niedawno, na pewnym portalu społecznościowym trafiłam na dyskusję o kruchej trwałości współczesnego małżeństwa i przyczynach rozwodów.

Wśród wskazywanych przyczyn rozwodów pojawiało się: „poszukiwanie miłości”, „realizacja siebie”, „brak zrozumienia, czym jest miłość”, „brak pracy nad związkiem i relacjami w małżeństwie”, „szybkość współczesnego świata”.

Co mnie zastanowiło, a zwróciłam na to uwagę dopiero pisząc ten tekst – nie pojawiały się w dyskusji, albo jakoś mi umknęły takie przyczyny, jak: czyny karalne, czy zdrada małżeńska.

Jedna z wypowiedzi szczególnie zapadła mi w pamięć. Nie zacytuję jej dokładnie, ale sprowadzała się mniej więcej do tego, że kiedyś małżeństwo było po prostu umową, a teraz mamy miłość romantyczną. Teraz wreszcie zawieramy małżeństwa z miłości, a to wiąże się z tym ryzykiem, że kiedy „miłość przemija”, to ludzie się rozstają….

Czy rzeczywiście?

Czy rzeczywiście małżeństwo z miłości
to odkrycie naszych czasów?

Pierwszy mężczyzna Adam rozpoznał w pierwszej kobiecie Ewie „tę drugą połówkę”, „kość z moich kości i ciało z mego ciała”. Czy nie była to miłość od pierwszego wejrzenia?!

Przyjaciółko moja, siostro ma – wołał Oblubieniec do Oblubienicy w Pieśni nad  Pieśniami.

A Jakub, syn Izaaka, brat Ezawa? Przez 14 lat pracował dla Labana, tylko po to, by mógł pojąć za żonę Rachelę,w której się zakochał

A Tobiasz? Przed poślubieniem Sary, córki Raguela nie powstrzymała go groźba śmierci, zła sława wybranki, ani usilne próby jej rodziców, by jednak rezygnował ze ślubu.

Czy te małżeństwa były „zwykłymi” umowami, czy małżeństwami zawartymi z miłości?

Powtórzę pytanie. Co dzieje się takiego, że małżonkowie – przy założeniu, że zawierający związek małżeński kochali się i mieli pełną świadomość wspomnianych praw i obowiązków – podejmują decyzję o rozstaniu?

Rozwód – Mediacja – Separacja
– Nieważność – Relacje

Historię, opisującą taką „przedrozwodową” sytuację opisał  Mecenas Mariusz Trela, adwokat i mediator, prowadzący szkolenia z mediacji pojednawczych w rodzinie. Zaprezentował także, jak w praktyce może wyglądać mediacja.

Historię można przeczytać tutaj

Jak widać – rozwód, to nie jest jedyne wyjście. Czasem dokładna analiza sytuacji faktyczno-prawnej małżonków może prowadzić do wniosku, że najbardziej słuszne byłoby nie – orzeczenie rozwodu, a stwierdzenie nieważności małżeństwa . Czasem, najbardziej korzystna okaże się separacja. W innym przypadku – mediacja.

Zawsze warto udać się do fachowca. Prawników specjalizujących się w prawie rodzinnym, można znaleźć tutaj

Czasem jednak przydatna może się okazać pomoc jeszcze innego specjalisty.. W przytoczonej wyżej dyskusji internetowej pojawiło się wiele odpowiedzi. Jedna wydała mi się tak interesująca, że poprosiłam Autorkę o zgodę, abym mogła podzielić się jej treścią z Państwem.

Za zgodą Autorki poniżej cytuję tę wypowiedź w całości.

Cyt.:

„Cóż, ja również myślę, że wynika to w dużej mierze z tego, że oczekujemy, że będzie lekko, łatwo i przyjemnie.
Nie jesteśmy odporni na frustracje.
Nie potrafimy pracować nad relacją.
Myślę, że wielu wydaje się, że miłość to stan który jest i koniec, myli się miłość z hmm zakochaniem. . Nie wkłada się pracy w rozwijanie tej miłości.

Moje małżeństwo trwa 7 lat.
Z perspektywy czasu widzę, jak niedojrzali byliśmy na początku. Były oczekiwania wobec partnera, nie wobec siebie. Ciągłe wkurzenie, że partner nie jest taki, jak sobie wymarzyliśmy.

Dążyliśmy do ideału… tzn. do zrobienia naszego ideału z partnera, jednocześnie dając zbyt mało od siebie samych.
Generalnie zaliczyliśmy kryzys i to na samym początku małżeństwa, kiedy powinno być cudownie i beztrosko.
W sumie gdyby nie to, że faktycznie wzięliśmy ślub z myślą, że jesteśmy stworzeni dla siebie, z przyjaźni, to byśmy się rozwiedli bardzo szybko.

Jednak udało nam się pozbierać, również dzięki temu, że oboje chodzimy na indywidualne psychoterapie (w sumie z racji tego, że mój mąż jest psychoterapeutą 😛) i rozwijamy się, pracujemy nad sobą, nie nad partnerem.

Cóż, nagle zaczęło się układać, miłość rozkwitła, ale już taka wiecie, dojrzała, ta najlepsza i z roku na rok kochamy się coraz bardziej. Oczywiście nadal zdarzają się gorsze chwile, ale umiemy sobie z tym radzić.

Stąd moja rada… jak coś nie wychodzi warto rozpocząć pracę nad sobą, nie skupiać się na drugiej osobie i szukaniu w niej wad, a na zrozumieniu partnera i siebie. Związek to jednak suma dwóch osób. Tylko wiem też, że wymaga to pracy z OBU stron.”

k.cyt.

Jeżeli ktoś z Państwa zauważa podobny problem, może warto przemyśleć przytoczone słowa. Stanowią niezwykle mocne memento. I dają nadzieję 🙂

Dla osób, które szukają wartościowych narzędzi,’ mogących pomóc w naprawieniu relacji w związku – kilka takich narzędzi podałam we wpisie Bigos, bajaderka i konfitury, czyli noworoczne pisanie o wszystkim i .. prezenty 🙂 .

 


 

Wpisy na tej stronie nie są poradami prawnymi. Zawierają ogólne zarysy obowiązujących przepisów i przykłady możliwości regulacji prawnej rożnych życiowych sytuacji. Ich celem jest popularyzacja wiedzy i przybliżenie jej zainteresowanym osobom.

W każdej sprawie własnej należy się skonsultować bezpośrednio z radcą prawnym lub adwokatem, Pomoże to uniknąć zagrożeń dla interesu prawnego rodziny i firmy i poznać szczegółowo korzystne regulacje prawne.

Oczywiście, jeśli potrzebujecie Państwo konsultacji ze mną – zapraszam do kontaktu. Z przyjemnością Państwu pomogę. Mój adres e-mail: poczta@orlowskam.com  tel. 530 892 582

Sprawdź: Radca Prawny Monika Orłowska

O alimentach pisałam już wielokrotnie. Można o nich przeczytać m.in. we wpisach: Pozew o alimenty oraz Alimenty – czym są, kiedy i od kogo się należą? v. 1

Dziś podaję przydatną ściągę – na co zwrócić uwagę przy pisaniu pozwu i odpowiedzi na pozew o alimenty. W szczególności wskażę elementy, które tworzą bazę do oceny wysokości alimentów.

Na tej podstawie wyjaśnicie Sądowi dlaczego wysokość alimentów powinna być właśnie taka, jak wskazujecie w swoim piśmie procesowym.

Na wspomnianą bazę składają się 4 elementy:

  • codzienne koszty utrzymania,
  • specjalne, uzasadnione potrzeby,
  • sytuacja majątkowa i możliwości zarobkowe,
  • sytuacja majątkowa i możliwości zarobkowe drugiej strony.

W zależności od konkretnego przypadku – każdy z trzech pierwszych elementów będzie dotyczył strony, która pisze pismo. Element czwarty dotyczy drugiej strony.

To znaczy, że jeśli wnioskujesz o alimenty na siebie, albo na Wasze wspólne dziecko, to w pierwszych trzech punktach opisujesz sytuację, która dotyczy dziecka, Ciebie i rodziny, którą masz na utrzymaniu.

W czwartym punkcie opisujesz sytuację osoby, od której żądasz wypłaty alimentów.

I odwrotnie – jeśli wnosisz o obniżenie alimentów, bądź chcesz napisać odpowiedź na pozew  wykazać w niej, że alimenty nie powinny być orzeczone w żądanej przez powoda wysokości, to w pierwszych trzech punktach opisujesz sytuację, która dotyczy Ciebie i rodziny, którą masz na utrzymaniu. W czwartym punkcie opisujesz sytuację majątkową i możliwości zarobkowe osoby, która żąda wypłaty alimentów.

Uwaga – oczywiście wcale nie musisz stosować wyliczenia punktowego. Styl i formatowanie możesz przyjąć taki, jaki Tobie odpowiada, ważne jest to, by pismo było czytelnie i należycie wskazywało argumenty, mające przekonać Sąd, że to Ty masz rację. A teraz – do meritum:

1. Codzienne koszty utrzymania

W tym miejscu wyliczasz ile wydajesz na codzienne utrzymanie, czyli tzw. zwyczajne życie.

Tu wymień i policz czynsz za mieszkanie, wydatki na jedzenie, opłaty za telefon, opłaty za tzw. media, jak prąd, gaz, woda, opady za usuwanie odpadów, wydatki na opłaty komunikacyjne związane z dojazdem do pracy, do szkoły czy przedszkola, opłaty za internet, wydatki na książki itd

2. Specjalne, uzasadnione potrzeby

Ten element nie występuje w każdej sprawie. Jest zależny od konkretnej sytuacji życiowej każdej ze stron i ma istotne wpływ na sytuację majątkową i możliwości zarobkowe osoby i rodziny, której dotyczy.

Potrzeby szczególne, mogą na przykład wynikać z choroby, niepełnosprawności, konkretnego etapu edukacji, pracy naukowej, czy choćby wyczynowego uprawiania sportów.

I tak, jeżeli mamy do czynienia z niepełnosprawnością, to w tym miejscu należy opisać na czym ta niepełnosprawność polega. Jaki ma charakter, jaki stopień, w czyn jest utrudnieniem, a jakie działania bądź czynności uniemożliwia. Czy wiążą się z tym konieczne wydatki – na sprzęt, rehabilitację, leki, zaopatrzenie i tak dalej.

W podobny sposób opisujemy każdy przypadek specjalnych potrzeb, uzasadniamy konieczność ponoszonych wydatków i wskazujemy ich wysokość.

3. Sytuacja majątkowa i możliwości zarobkowe

Dwa pierwsze punkty są dobrą bazą, dla opisania swojej sytuacji majątkowej i możliwości zarobkowych. Tu wskazujemy na przykład jakie mamy dochody, wykształcenie i wykonywany zawód.

W tym miejscu także wskazujemy przyczyny, dla których ewentualnie nie możemy podjąć zatrudnienia – bardzo często przyczyny te ujawniają się już na poprzednim etapie, ale bywają jeszcze inne, niezależne od nas, jak na przykład upadłość czy przejęcie zakładu pracy przez inny podmiot i związane z tym zwolnienia – wskazać, powtórzyć, uwypuklić

4. Sytuacja majątkowa i możliwości
zarobkowe drugiej strony

Na koniec (Uwaga: ten element można też umieścić na samym początku, a nie na końcu pisma) – opisujemy sytuację majątkową i zarobkową drugiej strony.

Opisujesz jaki ma majątek, co posiada, jakie ma zarobki, zawód, wykształcenie, czy pracuje, czy unika pracy zarobkowej, pomimo tego, że mógłby podjąć zatrudnienie i tak dalej.

W sytuacji, gdy mamy do czynienia z alimentami, dochodzonymi na dziecko od jego rodzica ten element ma dodatkowe znaczenie.

W tym przypadku obowiązuje bowiem tzw. zasada równej stopy życiowej. Oznacza to, że jeśli rodzic ma wysoki status materialny, to – nawet jeśli dziecko nie ma specjalnych potrzeb, znacznie podnoszących jego koszty utrzymania – ma prawo do alimentów w takiej wysokości, które pozwolą mu na życie na takim poziomie, na jakim żyje jego rodzic.

Uwaga. Aby mieć pewność, ze sprawa będzie dobrze poprowadzona i w pełni zabezpieczy Państwa interes prawny – najlepiej skorzystać z pomocy doświadczonego prawnika.

Jeśli potrzebujecie Państwo konsultacji ze mną w zakresie sprawy alimentacyjnej– zapraszam do kontaktu. Z przyjemnością Państwu pomogę.

Mój adres e-mal: poczta@orlowskam.com, tel. +48 530 892 582
———————————————————
Wpisy na tej stronie nie są poradami prawnymi. Zawierają ogólne zarysy obowiązujących przepisów i przykłady możliwości regulacji prawnej rożnych życiowych sytuacji. Ich celem jest popularyzacja wiedzy i przybliżenie jej zainteresowanym osobom.W każdej sprawie własnej należy się skonsultować bezpośrednio z radcą prawnym lub adwokatem, aby móc uniknąć zagrożeń dla interesu prawnego swojego, rodziny i firmy i poznać szczegółowo korzystne regulacje prawne.

Założyłam blog (a raczej Rafał Chmielewski et consortes założyli, za co ogromnie dziękuję+) i piszę w nim raz na pół roku..

Jaki sens założenia bloga w takim razie?

Bo czasu mam za mało? – Tyle, co wszyscy.

Bo siedzę i myslę zamiast pisać? Bo myśle tak szybko, że jak zaczynam to zapisywać – zdąży ulecieć? Natchnienie znaczy? No dobrze, ale czy rozważania na temat przepisów, którymi polski ustawodawca ukształtował prawa i obowiązki, dotyczące życia i rodziny, to problem natchnienia, czy raczej wygospodarowania pół godziny na okołomerytoryczny zapis rzeczywistości? No, w moim przypadku, to dużo więcej, niż pół godziny..

A nasze rodziny?

Jak je traktujemy? Nasze zony, mężów, dzieci, rodziców? Ile naszego czasu Im poświęcamy? Rodzina to duzo węcej niz blog, prawda? Ktoś wykrzyknie w myślach – co za porównanie! Istotnie – kiepskie. Absolutnie nieudane. Absurdalne. Bardzo przepraszam.

Ale – jak często myślimy o naszej rodzinie „na poważnie”? Nie na zasadzie – jest, no to super, jakoś to będzie, czy – w końcu daję pieniądze, zarabiam, to czego jeszcze ode mnie chcą, albo – tyle razy tłumaczyłam/tłumaczyłem i inni też, a tu nic, jak grochem o ścianę… A jeżeli dopiero myslimy o założeniu rodziny, to jak, i czy w ogóle się do tego przygotowujemy?

Mamy właśnie liturgiczny okres Bożego Narodzenia. Przepiękny czas. Czas TAJEMNICY.

Media bombardowały nas reklamowymi obrazkami, tekstami o „magii”, radości i pokoju w sercu, mających, zdaje się, wynikać z zakupionych prezentów, światełek na choince i św. Mikołaja, ktorego z  Miry oraz Bari przeniesiono do Laponii i wyposażono w elfy..

Ale czy prezenty i światełka dadzą nam i naszym rodzinom „magiczny” pokój w sercu i naszych domach?

Słuchałam dobiegających zza ściany dźwięków TV, czytałam wpisy w internetowych publikatorach i myślałam o Rodzinach, które mają problem.

O rożnych moich Klientach – byłych i obecnych. O Osobach, z którymi dane mi było się spotkać w całej, kilkunastoletniej pracy zawodowej , lub choć przeczytać, usłyszeć ich historię.

Uwierzenie w to, co po ludzku niemożliwe. Zaufanie, przekraczające wszelkie granice. W tym zaufaniu wsparcie i bezpieczeństwo w obliczu śmiertelnego zagrożenia. I pokój, prawdziwy pokój serca, wypływający z zaufania i wzajemnego powierzenia siebie temu, kogo kochamy.

Czy da się to osiągnąć?

🙂

To jest ten czas, gdy odkrywamy prezenty:)

Na sam początek polecam „test na miłość”, pięknie opisywany przez o.Karola Meissnera OSB.

Składa się na niego pięć pytań. Odpowiedź na te pytania mogą pomóc w rozeznaniu, czy uczucie, które żywimy do drugiej, bliskiej nam osoby, ma szanse przetrwać.
Pytania są sformułowane w wersji dla młodych. Od Państwa zależy, czy uznacie ich przydatność dla już trwającej, czasem wiele lat, relacji.

1. Czy chciałbyś, aby twoja przyszła ewentualna córka była podobna do tej dziewczyny/kobiety, która jest ci bliska, czy chciałabyś, aby twój przyszły ewentualny syn, był podobny, do tego chłopca/mężczyzny, który jest ci bliski?
2. Chciałbyś być z ta dziewczyna, chciałabyś być z tym chłopakiem, także wtedy, gdyby straciła /stracił z jakiegoś powodu coś ze swej urody, które cię dziś w niej/ w nim urzeka?
3. Wyobraź sobie swoją dziewczynę jako starą kobietę, swojego chłopaka jako starca, czy wyobrażasz sobie bliskość pomiędzy Wami także wtedy, w starości?
4. Czy zjedli byście gęstą zupę z jednego talerza jedną łyżką?
5. Czy chciałbyś, aby twoje dzieci były wychowywane przez te dziewczynę/chłopaka, by wyznawały te wartości, które ona/on uznaje, by przejęły jego/jej zachowania, zwyczaje, przyzwyczajenia? Albo inaczej – czy czujesz, masz pewność/zaufanie, że ona/ona pomoże ci wychować Twoje dzieci w taki sposób, w jaki chciałbyś by zostały one wychowane?

Przybliżam go w artykule, pt. „Dziś będzie o miłości:)”

 

Następnie 5 porad Moniki Madejskiej o tym, jak prowadzić firmę wspólnie z małżonkiem

Pisze ona, że pary, dla których wspólne prowadzenie biznesu było i jest pozytywnym oraz wspierającym doświadczeniem, świadomie dbają o następujące rzeczy:”

Po tym wstępie następuje wyliczenie, opisujące 5 kwestii o które należy zadbać:

1. Podział obowiązków i odpowiedzialności według mocnych i słabych stron

2. Ustalenie zasad współpracy w domu i w firmie

3. Rozdzielenie czasu w pracy od czasu rodzinnego

4. Zadbanie o osobistą i odrębną przestrzeń każdego małżonka

5. Rozpoznanie potrzeb partnera i pomoc w ich zaspokojeniu

Prosty przekaz, jasnym językiem napisany, z przykładami. Może Wam się przyda?

Kolejną podpowiedzią dla osób, które zastanawiają się jak poprawić swoje relacje małżeńskie i rodzinne może być także blog i szkolenia Agnieszki Pieniążek – http://www.domowezawirowania.pl – jak pisze o sobie – jest ekspertką ds. relacji. Na początku swojej drogi wspierała kobiety w budowaniu silnych więzi rodzinnych. Pomagała w problemach małżeńskich i rodzicielskich oraz skupieniu się na tym, co naprawdę ważne. Śledziłam jej szkolenia i wpisy uczestniczek i widziałam, że ta praca dawała rzeczywiste efekty. Bardzo mi zależało, by zaczęła pracować z małżonkami, z obojgiem. Dziś widzę, że już to robi. Zatem, kto wie, może to będzie coś dla Was.

I na zakończenie  perełka:  Ula i Krzysiek Głowaccy – Szczęśliwi Razem, których wpisy, porady, warsztaty i konsultacje można znaleźć na stronie https://szczesliwi-razem.pl – jeśli chcesz się nauczyć jak usłyszeć swojego rozmówcę – warto ich poznać. Bo dobre relacje, to – w dużej mierze – umiejętność słuchania, wsłuchania się, usłyszenia naszego rozmówcy..

Warto działać:) Powodzenia!

 


 

Wpisy na tej stronie nie są poradami prawnymi. Zawierają ogólne zarysy obowiązujących przepisów i przykłady możliwości regulacji prawnej rożnych życiowych sytuacji. Ich celem jest popularyzacja wiedzy i przybliżenie jej zainteresowanym osobom.

W każdej sprawie własnej należy się skonsultować bezpośrednio z radcą prawnym lub adwokatem, aby móc uniknąć zagrożeń dla interesu prawnego swojego, rodziny i firmy i poznać szczegółowo korzystne regulacje prawne.

Oczywiście, jeśli potrzebujecie Państwo konsultacji ze mną – zapraszam do kontaktu. Z przyjemnością Państwu pomogę. Mój adres e-mal: poczta@orlowskam.com  tel. 530 892 582

Sprawdź: Radca Prawny Monika Orłowska

Czy utrudnianie kontaktów z dzieckiem stanie się przestępstwem?

Utrudnianie kontaktów z dzieckiem już wkrótce może stać się przestępstwem. Projekt nowelizacji kodeksu karnego juz 27 marca 2018 roku wyszedł z komisji senackiej (Druk nr 776). I – znając możliwości naszych Parlamentarzystów – cała ustawa o zmianie ustawy – Kodeks rodzinny i opiekuńczy, ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz ustawy – Kodeks karny (wprowadzająca zmiany w regulacji opieki naprzemiennej i karalność utrudniania lub uniemożliwiania wykonania kontaktów lub sprawowanie opieki) może stać się faktem.

Moim zdaniem wprowadzenie karalności takich zachowań, tj.utrudniania kontaktów z dzieckiem,  to dobry pomysł.

Oczywiście – obecnie jest możliwe stymulowanie rodzica utrudniającego kontakty np odpowiednim wnioskiem o zabezpieczenie. Ale praktyka jest bardzo różna. Nie wszyscy wiedzą jak skorzystać z tej możliwości zabezpieczenia i czasem rodzice bezpowrotnie tracą kontakt z małoletnim dzieckiem. A chyba ogromna większość rodziców zdaje sobie sprawę z tego, jak cenna jest każda chwila z dzieckiem i jak szybko upływa czas…

Na czym polega nowelizacja – art. 244 c kodeksu karnego

Projekt nowelizacji kodeksu karnego wprowadza do kodeksu nowy przepis – Art. 244 c.

W § 1. art. 244 c czytamy kto utrudnia lub uniemożliwia wykonanie kontaktów lub sprawowanie opieki nad małoletnim lub osobą nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny, wynikających z orzeczenia albo ugody zawartej przed sądem lub przed mediatorem, podlega karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Po paragrafie 1 następuje – § 2, którym brzmi następująco:. jeżeli w wyniku czynu określonego w § 1 małoletni dozna uszczerbku na zdrowiu psychicznym, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 3.

art. 244 c § 3. wprowadza zaostrzenie kary w sytuacji, kiedy następstwem czynu określonego w § 1 jest targnięcie się pokrzywdzonego na własne życie. W takim wypadku sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 2 do 12 lat

Co to oznacza?

Jeżeli uzyskamy orzeczenie lub zawrzemy ugodę, w której ustalimy kontakty z dzieckiem, to treść tych ustaleń będzie chroniona przez prawo. Także prawo karne.

Uwaga 1. – taka ugoda musi być zawarta przed sądem lub przed mediatorem. Ugoda zawarta przed notariuszem, lub z pomocą adwokata bądź radcy prawnego takich skutków nie ma – chyba, że projekt ulegnie zmianie.

Uwaga 2. – chroniony przepisem art. 244 c k.k. jest nie tylko ten rodzic, który nie może się kontaktować z dzieckiem, bo ktoś – nie tylko drugi z rodziców – kontakty z dzieckiem mu utrudnia lub uniemożliwia. Chroniony jest także rodzic, który w danym momencie sprawuje opiekę i ktoś sprawowanie tej opieki mu utrudnia lub uniemożliwia.

Uwaga 3. – ochronie podlegają kontakty i opieka nad małoletnim dzieckiem, a także kontakty i opieka nad osobą nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny.

Uwaga 4. – ochronie przepisu karnego mają podlegać wyłącznie te kontakty i ta opieka, które wynikają z orzeczenia albo ugody zawartej przed sądem lub przed mediatorem. Zwyczaje, dotychczasowa praktyka, zasady współżycia społecznego, czy nawet przepisy ustaw, na podstawie których może być sprawowana opieka czy dotychczasowe kontakty – nie będą mieć znaczenia, jeżeli nagle nastąpi zmiana i zaczną być utrudniane lub uniemożliwiane.

Uwaga 5. – według projektu, utrudnianie kontaktów z dzieckiem ma być ścigane z urzędu. Oznacza to, ze jeżeli organy ścigania (policja lub prokuratura) dowiedzą się o okolicznościach, mogących wskazywać na to, ze ktoś utrudnia lub uniemożliwia wykonanie kontaktów lub sprawowanie opieki nad małoletnim lub osobą nieporadną, to mają obowiązek się tym zając.

Oczywiście projektowany przepis może budzić wątpliwości. Pytane – kto jest pokrzywdzonym? Małoletnie dziecko? Osoba nieporadna ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny? Wykonujący kontakty lub sprawujący opiekę? Każdy z nich? Nie do końca to wynika z przepisu.

Co oznacza wprowadzenie karalności za utrudnianie kontaktów z dzieckiem?

Oznacza to, że teraz osoba, która utrudnia lub uniemożliwia wykonywanie kontaktów lub sprawowanie opieki możne zostać skazana za przestępstwo. A prawomocne skazanie za przestępstwo umyślne, ścigane z poskarżenia publicznego, może utrudnić, a nawet uniemożliwić takiej osobie skazanej – zatrudnienie, zajmowanie określonych stanowisk, czy pełnienie oznaczonych funkcji.

Moim zdaniem wprowadzenie karalności utrudniania kontaktów z dzieckiem, to dobra zmiana.

 


 

Wpisy na tej stronie nie są poradami prawnymi. Zawierają ogólne zarysy obowiązujących przepisów i przykłady możliwości regulacji prawnej rożnych życiowych sytuacji. Ich celem jest popularyzacja wiedzy i przybliżenie jej zainteresowanym osobom.

W każdej sprawie własnej należy się skonsultować bezpośrednio z radcą prawnym lub adwokatem, aby móc uniknąć zagrożeń dla interesu prawnego swojego, rodziny i firmy i poznać szczegółowo korzystne regulacje prawne.

Oczywiście, jeśli potrzebujecie Państwo konsultacji ze mną – zapraszam do kontaktu. Z przyjemnością Państwu pomogę. Mój adres e-mal: poczta@orlowskam.com  tel. 530 892 582

Sprawdź: Radca Prawny Monika Orłowska

Co to są alimenty?

Niby wszyscy wiemy, co to znaczy: „alimenty”.

Zazwyczaj myślimy wtedy: pieniądze, płatne co miesiąc, przeznaczone na utrzymanie kogoś z najbliższej (albo byłej najbliższej…) rodziny.

I myśląc tak, nie pomylimy się za bardzo. Bo obowiązek alimentacyjny polega przede wszystkim na dostarczaniu środków utrzymania.

A „środki utrzymania”, to właśnie – najczęściej – pieniądze. Utrzymanie można jednak zapewniać nie tylko przez przekazywanie pieniędzy, ale też przez zapewnienie przez osobiste starania i zapewnienie np. wyżywienia, utrzymania mieszkania, odzieży, leczenia itp.

W „miarę potrzeby” (to cytat z kodeksu) obowiązek alimentacyjny polega także na zapewnieniu środków wychowania. Najczęściej dotyczy to małoletnich dzieci. Bo „środki wychowania” to środki służące odpowiedniemu rozwojowi umysłowemu i fizycznemu osoby, której zobowiązany ma pomagać.

Zawsze jednak środki utrzymania i środki wychowania służą temu samemu celowi – zaspokajaniu usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego.

Obowiązek alimentacyjny

Czym jeszcze są „alimenty”?

Wyżej już to zostało napisane 😉 Są obowiązkiem.

To oznacza, że ten, kogo przepisy wskazują jako osobę uprawnioną ma prawo oczekiwać, a nawet domagać się przed sądem, aby osoby wskazane w przepisach jako obciążone obowiązkiem alimentacyjnym – z tego obowiązku należycie się wywiązały.

Co więcej, jeżeli osoba zobowiązana nie będzie się tego obowiązku alimentacyjnego realizować, to może zostać skazana przez sąd karny na karę grzywny, karę ograniczenia wolności, a nawet karę pozbawienia wolności.

Kto jest obciążony obowiązkiem alimentacyjnym?

Krewni.

Przede wszystkim do pomocy, poprzez realizowanie obowiązku alimentacyjnego zobowiązana jest najbliższa rodzina. Zgodnie z podstawowym w tym zakresie przepisem polskiego kodeksu rodzinnego i opiekuńczego obowiązek dostarczania środków utrzymania, a w miarę potrzeby także środków wychowania (obowiązek alimentacyjny) obciąża krewnych w linii prostej oraz rodzeństwo.

Małżonkowie

Obok rodziców, dziadków, dzieci, wnucząt i rodzeństwa – alimenty należą się także od małżonka. Taki obowiązek wsparcia współmałżonka wynika z samego sensu instytucji małżeństwa i może być aktualny i wtedy, kiedy trwa małżeństwo i wtedy, kiedy małżeństwo zostało rozwiązane przez rozwód, zostało unieważnione lub orzeczono separację.

Co więcej, obowiązek małżonka do dostarczania środków utrzymania drugiemu małżonkowi po rozwiązaniu lub unieważnieniu małżeństwa albo po orzeczeniu separacji wyprzedza obowiązek alimentacyjny krewnych tego małżonka.

Przysposobieni i przysposabiający

Przysposobienie to inaczej adopcja.  Jeżeli skutki przysposobienia polegają wyłącznie na powstaniu stosunku między przysposabiającym a przysposobionym, tzw adopcja częściowa, to obowiązek alimentacyjny nie znika względem krewnych tzw. „rodzonych”, ale zmienia się kolejność domagania się alimentów.

Obowiązek alimentacyjny względem przysposobionego obciąża przysposabiającego przed wstępnymi i rodzeństwem przysposobionego, a obowiązek alimentacyjny względem wstępnych i rodzeństwa obciąża przysposobionego dopiero w ostatniej kolejności.

Jeżeli jeden z małżonków przysposobił dziecko drugiego małżonka, przysposobienie nie ma wpływu na obowiązek alimentacyjny między przysposobionym a tym drugim małżonkiem i jego krewnymi.

Kiedy alimenty się należą, jak ustala się ich wysokość, kiedy można się zwolnić z obowiązku alimentacyjnego, co ma wpływ na podwyższenie lub obniżenie wysokości alimentów, a co wpływu na ich wysokość w oczach sądu mieć nie będzie – o tym już w następnym wpisie.

 


 

Wpisy na tej stronie nie są poradami prawnymi. Zawierają ogólne zarysy obowiązujących przepisów i przykłady możliwości regulacji prawnej rożnych życiowych sytuacji. Ich celem jest popularyzacja wiedzy i przybliżenie jej zainteresowanym osobom.

W każdej sprawie własnej należy się skonsultować bezpośrednio z radcą prawnym lub adwokatem, aby móc uniknąć zagrożeń dla interesu prawnego swojego, rodziny i firmy i poznać szczegółowo korzystne regulacje prawne.

Oczywiście, jeśli potrzebujecie Państwo konsultacji ze mną – zapraszam do kontaktu. Z przyjemnością Państwu pomogę. Mój adres e-mal: poczta@orlowskam.com  tel. 530 892 582

Sprawdź: Radca Prawny Monika Orłowska